Autor Wiadomość
ciceron
PostWysłany: Wto 18:12, 01 Sie 2017    Temat postu:

.

Trening autogenny wg Johannesa Heinricha Schultza - berlińskiego neurologa, (1884-1970).






Trening autogenny (lub autogeniczny) to terapia, którą opracował w 1930 roku Johannes Heinrich Schulz - niemiecki neuropsycholog. Określana jest mianem psychomotorycznej relaksacji, a prościej mówiąc polega na tym, że pacjent uczy się rozluźniać napięte mięśnie, uzyskuje zdolność, którą często mój mistrz od jogi określa jako "świadomość ciała". Pacjent postrzega na przykład zróżnicowany poziom ciepłą poszczególnych części ciała a z uczy się nimi sterować.





.



Trening autogenny jest efektywną techniką treningu ciała i umysłu, która jest wykorzystywana przez psychoterapeutów aby pomóc pacjentom osiągnąć głęboki stan relaksacji i uruchomić ukryte uzdrawiające moce jakie drzemią w organizmie każdego człowieka.





na foto: Władysław Pitak - logopeda i muzykoterapeuta przed afiszem
zapraszającym na spotkanie artystyczno-terapeutyczne z ćwiczeniami
relaksacyjnymi, m.in. treningiem autogennym Schultza .




Trening autogeniczny ma zastosowanie w dolegliwościach psychosomatycznych (czyli związanych ze stresem, lub wywołanych przez stres) takich jak pobudzenie, fobie, bezsenność jak również wiele typowo fizycznych dolegliwości np.: angina, astma, cukrzyca.



http://www.nerwica.fora.pl/arteterapia-medycyna-naturalna,7/trening-autogenny,667.html

.

.
.


Tatiana+ Andrzej +Aśka Kosz

@



jaskina-Aśka Kosz

@



jaskina-Aśka Kosz
.


http://www.nerwica.fora.pl/fobie-i-mysli-natretne,5/medycyna-uzdrowiskowa,691.html#3103


.
admin
PostWysłany: Śro 10:14, 03 Sie 2016    Temat postu:

.

Autorem metody i technik muzyczno-dramatycznych (MUZYKODRAMY) jest koszaliński aktor, logopeda i muzykoterapeuta - Władysław Pitak, który w drugiej połowie lat 70-tych XX wieku prowadził badania nad wpływem muzyki i treningu dramatycznego na rozwój zdolności twórczych dzieci szkół podstawowych, a zakończył je w połowie lat 80-tych w zakresie roli muzykodramy w terapii dzieci nerwicowych i autystycznych.

Oto niektóre publikacje na ten temat:

1.W. Pitak: Przyczyny emocjonalnych zaburzeń u dzieci, Kurier Pedagogiczny 2002/12, s. 16-18
2.W. Pitak: Klinika emocjonalnych zaburzeń mowy u dzieci, Kurier Pedagogiczny 2003/1, s. 14-19
3.W. Pitak: Muzykodrama dla dzieci nerwicowych i autystycznych, cz. I, Kurier Pedagogiczny 2003/2, s. 25-28
4.W. Pitak: Muzykodrama dla dzieci nerwicowych i autystycznych cz. II, Kurier Pedagogiczny 2003/3, s.26-28
5.W. Pitak: Muzykodrama dla dzieci nerwicowych i autystycznych - oddech, Kurier Pedagogiczny 2003/5, s. 10-12
6.W. Pitak: Ojciec – zhańbiony mężczyzna, Kurier Pedagogiczny 2003/6-7, s. 10-13
7.M.Borek,W. Pitak: Muzykodrama czyli zabawa w krainie LOGOS , Kurier Pedagogiczny 2003/6-7, s. 33-38
8.W. Pitak: Agresja a jąkanie u jedynaków, Kurier Pedagogiczny 2003/9, s. 11-14
9.W. Pitak: Techniki muzyczno-dramatyczne w terapii rodziców, Kurier Pedagogiczny 2003/9, s. 39-44
10.W. Pitak: Muzyka leczy ale czy łagodzi obyczaje, Bliżej Przedszkola . Wychowanie i Edukacja, 2004/9(36), s. 27-28
11.W. Pitak: Ojciec – zhańbiony mężczyzna, , Bliżej Przedszkola . Wychowanie i Edukacja, 2005/1(40), s. 19
.
sówka
PostWysłany: Pon 18:56, 28 Maj 2012    Temat postu:

Współczuję Ci - zgłoś się do Logosu, a jeszcze lepiej od razu (dopóki nie jest za późno) do Władysława Pitaka - znanego psychoterapeuty na Pomorzu.
Pozdrówki od Sówki
Polar
PostWysłany: Wto 10:59, 17 Kwi 2012    Temat postu:

Metody relaksacyjne - trening autogenny

Metody relaksacyjne nie są oczywiście, same w sobie, środkiem przeciwko depresji. Jednak dla wielu osób zmagających się z depresją są bardzo pomocną metodą uzupełniającą leczenie depresji.
Temida
PostWysłany: Sob 7:13, 07 Sie 2010    Temat postu:

.
GABINET NEUROLOGOPEDYCZNY -
Terapia nerwic, wad i zaburzeń mowy,
czytania i pisania



Władysław Pitak

Cytat:
- pedagog kultury - Akademia Pedagogiczna w Słupsku;
- dyplomowany logopeda - Uniwersytet Gdański;
- psychoterapeuta rodzinny- Polska Fundacja Zaburzeń Mowy w Lublinie;
- muzykoterapeuta - CIDOTAM w Bydgoszczy;
- aktor estradowy z uprawnieniami reżyserskimi- MKiS w Warszawie;

specjalizacja - terapia nerwic i jąkania.


Praktyka zawodowa


Od 40 lat zajmuje się kształceniem zdolności twórczych za pomocą ekspresji muzyczno-dramatycznej (absolwent 4-letniego Studium Teatralnego COMUK w Warszawie, egzamin państwowy uprawniający do wykonywania zawodu artysty estradowego w specjalności aktorskiej i reżyserskiej, dyplom magistra pedagogiki )

Od 25 lat zajmuje się terapią nerwic , wad i zaburzeń mowy, czytania i pisania (Podyplomowe Studium Logopedyczne w Gdańsku , certyfikaty z muzykoterapii, jąkania wczesnodziecięcego i psychoterapii rodzin).

Badania i eksperymenty w zakresie muzykoterapii (pierwszy zawodowy muzykoteraputa prowadzący zabiegi zlecane przez lekarzy w sanatoriach Pomorza Środkowego).

Wykłady, pokazy warsztatowe i praktyczna terapia dzieci nerwicowych, jąkających się i dyslektycznych na sympozjach, konferencjach i turnusach rehabilitacyjnych.

Szkolenia dla biznesmenów, działaczy społecznych, dziennikarzy i polityków w zakresie retoryki , erystyki , marketingu i public relations.

Założyciel i prezes Towarzystwa Terapii i Kształcenia Mowy LOGOS w Koszalinie


Członkami Towarzystwa LOGOS są lekarze, logopedzi, psychoterapeuci , nauczyciele, aktorzy , dziennikarze i biznesmeni. Efektem współpracy ludzi wielu zawodów są własne filmy , nagrania dźwiękowe i opracowania technik i metod terapii i kształcenia zachowań w różnych sytuacjach

Gabinet wyposażony jest w podstawowe narzędzia i pomoce logopedyczne oraz w sprzęt audiowizualny . Towarzystwo posiada własne studio filmowe i fotograficzne.

.

Adres:

Towarzystwo Terapii i Kształcenia Mowy LOGOS
ul. Pieczarek 4,
75-900 Koszalin
tel. (94) 340-60-06
kom. 600-809-254




Kontakt:

e-mail :
logos@logos.pomorze.pl
strony URL:
www.logos.pomorze.pl

.
Polak
PostWysłany: Pią 9:24, 23 Lip 2010    Temat postu:

Cytat:
Koszalin
LOGOTERAPIA NERWIC
TERAPIA WAD I ZABURZEŃ MOWY
PRZYWRACANIE SENSU ŻYCIA




aktualne telefony: 94-340-60-06; 600-809-254
e-mail: logos@logos.pomorze.pl
www.logos.pomorze.pl
MP
PostWysłany: Pią 0:48, 18 Gru 2009    Temat postu:

relaks, pomoc psychologiczna, ew. psychoterapia
mogą dać najlepsze efekty

Pamiętaj, że samodzielne stosowanie technik relaksacyjnych wskazane jest tylko wtedy, gdy gotowi jesteśmy przyjąć pełną odpowiedzialność za własne przeżycia, emocje i ich konsekwencje w trakcie ćwiczeń.
Każde ćwiczenie można przerwać i nigdy nie należy ich stosować wbrew własnej woli !

Podczas ćwiczeń należy przyjąć wygodną pozycję - np. siedząc na wygodnej kanapie, w fotelu lub leżąc na podłodze. Ważne jest zapewnienie sobie poczucia spokoju i bezpieczeństwa w czasie ćwiczeń. Aby zagłębić się "w siebie" konieczne jest pewne "odcięcie" od świata zewnętrznego - tak aby nie przeszkodził nam telefon, czy dzwonek do drzwi. Ułożenie się na łóżku nie jest najlepszym wyborem, gdyż grozi zaśnięciem w trakcie relaksu ...
relnium
PostWysłany: Pią 22:53, 13 Lis 2009    Temat postu:

W stanie relaksu (inaczej głębokiego odprężenia) szybciej się uczymy, ponieważ nasz mózg pracuje ze „zdwojoną mocą”. Na co dzień w zależności od tego, co w danej chwili robimy, przeważa działanie jednej z półkul mózgowych. Kiedy rozmawiamy, czytamy, liczymy dominuje działanie półkuli lewej, a kiedy słuchamy muzyki czy czytamy mapę przeważa działanie półkuli prawej. W stanie relaksu obydwie półkule działają równocześnie, stąd ta „zdwojona moc”
Mla
PostWysłany: Pią 8:46, 23 Paź 2009    Temat postu:

Narzuciłam sobie szybkie tempo..chcę się wyleczyć jak najszybciej...obiecałam chłopakowi wyjazd w wakacje...nie wiem czy zdołam to zrobić... Muszę. Nie mam wyboru. Przez te lata brakowało mi chęci i motywacji...poza tym cały czas myślałam, że to minie.. Ale nie dałam rady sama..

To zbyt trudne.. Nienawidzę swoich słabości. Nie mogę się pogodzić z tym, że nie daję sobie z tym rady. Nie uciekłam w alkohol i inne uzywki. Mam chyba dość mocny charakter, i tylko dzięki sobie nie piję, nie palę i nie ćpam..Na mojego chłopaka nie mogę liczyć w tej kwestii, sam stwierdził, że nie potrafi mi pomóc.. jest zmęczony tą fobią... Ale ja bardziej. Bo to moje życie się marnuje, a ja nie potrafię tego zmienić.. I chcę to zrobić raz a dobrze..by to nigdy nie wróciło.. Nie chcę się bać..Chcę zwiedzić Ameryke Południową...

I wciąż zadaję sobie pytanie: dlaczego to spotkało własnie mnie... wiem - przemawia przeze mnie egoizm.. ale jak już mówiłam - nie życzę tego nikomu..Pozdrawiam was ciepło..
Mla
PostWysłany: Pią 8:45, 23 Paź 2009    Temat postu:

Zaczynam terapię..Jeszcze nie wiem na czym będzie polegała, ale choćby nie wiem co - muszę się jej poddać.. w innym przypadku nie widzę sensu swego dalszego życia...

Ktoś tu kiedys napisał że trzeba wstrząsu, by się zmotywować...Ja taki wstrząs miałam - mój chłopak z którym jestem od 3 lat zagroził mi zerwaniem, jeśli tego nie wyleczę.. On jest moim przeciwieństwiem, duszą towarzystwa, człowiekiem ciekawym ludzi i świata... On chce podrózować, a ja...nie mogę... Ma mi za złe, że nigdy niegdzie razem nie wyjechaliśmy...

A ja o tym marzę, lecz chcieć to czasem za mało... Nie mam większych problemów z nawiązywaniem kontaktów. Owszem - bywam nieśmiała, ale wszytsko zależy od towarzystwa.. Jestem zmęczona ciągłym strachem, gdy jadę na uczelnię oddaloną o 30 km...gdy mam jechać gdzieś indziej... Najbezpieczniej czuję się w samochodzie, najlepiej z moim ojcem.. Przerażają mnie obce miejsca, i to że mam gdzies być sama...jest mi wtedy słabo...

Często gdy mam jechac gdzieś sama - rezygnuję - ogarniająca mnie panika jest dla mnie nie do przezwyciężenia... Mam 23 lata i reprezentuję w samodzielności kilkuletnie dziecko, przynajmniej takie mam wrażenie.. Boję się tak jak wy podjęcia pracy, studia też nie przyszły mi łatwo..potrafiłam przez 2 miesiące nie chodzić na zajęcia... Życie z fobią jest straszne i nie życzyłabym tego najgorszemu wrogowi.. Jestem już bardzo zmęczona..
Mla
PostWysłany: Pią 8:44, 23 Paź 2009    Temat postu: Gdy cierpisz na fobię społeczną

Witam,na tę stronę trafiłam przypadkowo, jak chyba wszyscy tu obecni ;)Mam 23 lata i od 6 lat cierpię na fobię społeczną. Kiedyś była to agorafobia, dziś fobia społeczna i napady lękowe. Czytając wasze wpisy zrozumiałam, że to, co czuję nie jest aż tak niespotykane, że są ludzie którzy czują to samo co ja każdego dnia.

Mam wrażenie, że w moim życiu musiała się pojawić ta fobia...a może była od samego początku.. Byłam bardzo skrytym i zamkniętym w sobie dzieckiem..Przedszkole było dla mnie koszmarem, podstawówka tez nie była ulubionym miejscem. Przez jakieś krótkie 2 lata żyłam tak, jak inni...potem wydarzyło się coś w liceum, co złamało moją wiarę w siebie i w swoje ciało.

Straciłam do siebie zaufanie.. Ja nie mam tak jak co niektórzy problemów z wychodzeniem z domu, sklepu, na spotkania z przyjaciółmi.. Ale ponieważ mieszkam w małej miejscowości, z której wszędzie jest daleko...i tu zaczyna się mój problem: przeraża mnie oddalanie się od domu autobusami, samochodami...czymkolwiek, co sprawia że nie czuję się już bezpiecznie.. Mój pokój - mój azyl - moje więzienie.. I wiem, ze sama się do niego przykułam.. Ja nie leczyłam się tak jak wy..owszem spotkałam się raz z psychiatrą, parę razy z psychologami...ale całe moje leczenie szło na marne, gdyż wszędzie musiałam dojeżdżać - a to był dla mnie problem nie do pokonania..

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group